


Pisanie było dla mnie najpierw formą terapii.
Sposobem na przeżycie tego, co nie miało prawa się wydarzyć — i na opowiedzenie prawdy, której nikt wcześniej nie chciał słuchać.
Z czasem to, co miało być tylko moim leczeniem, stało się czymś więcej.
Zaczęłam tworzyć książki. Nie po to, by bawić, ale by poruszać. By łamać milczenie.
Moje pierwsze historie były opowieściami o kobiecej traumie, o przemocy, o bólu i przebudzeniu.
Dziś piszę również o czymś większym — o niezgodzie na systemowe kłamstwo, o przebudzeniu świadomości, o tych, którzy nie chcą już żyć z zamkniętymi oczami.
Feather & Fire Publishing to przestrzeń dla takich głosów.
Dla ludzi, którzy szukają autentyczności, a nie literackiego lukru.
Dla tych, którzy czują, że coś tu się nie zgadza — i mają odwagę spojrzeć prawdzie w oczy.



_edited_jp.jpg)
